Przypadek 14
EUTANAZJA "AKTYWNA"
Mężczyzna, 45 lat, cierpi na stwardnienie
zanikowe boczne z zaburzeniami mowy i przełykania, prosi o eutanazję aktywną.
Badania psychiatryczne nie wykazują odchyleń od normy.
Powrót do strony
głównej
1. Prawo międzynarodowe
Różne, wspomniane już,
przepisy funkcjonującego prawa międzynarodowego wskazują, że nikt nie może
być celowo, z premedytacją pozbawiony życia [art. 6 Paktu Cywilnego i art.
4 (1) Amerykańskiej konwencji praw człowieka]. Co do problemu eutanazji
"aktywnej" na prośbę chorego jest wielce wątpliwe, aby, z jednej strony,
podstawowe prawo do życia jednego podmiotu zależało od interwencji innego
podmiotu, a z drugiej strony, aby inny podmiot, na podstawie prawa, mógł
uczestniczyć w podobnym akcie, doskonale znając konsekwencje swojego czynu.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że w niektórych systemach prawa krajowego
odebranie życia na prośbę zainteresowanej osoby jest definiowane nie jako
eutanazja, ale jako "zabójstwo za zgodą".
Chociaż z punktu widzenia
logiki prawa podobnej interwencji chyba nie można uważać za "zabójstwo
za zgodą" (przecież ofiarą jest nie ten, kto wyraża swoją zgodę, ale ten,
kto prosi o śmierć), kwalifikacja tego czynu jako przestępstwa (w systemach
prawnych, które problem ten rozpatrują) zakłada w efekcie niemożliwość
(w świetle prawa) zrzeczenia się prawa do życia i zgoda ofiary staje się
jednym ze znamion "samodzielnego" przestępstwa, za które przewiduje się
mniej surową karę niż za zabójstwo. Należy jeszcze przedyskutować, czy
prośba pacjenta może stać się a priori prawnie uzasadnioną, przede wszystkim
dlatego, że ciężkie i długotrwałe cierpienia mogą bardzo osłabić świadomość
i umysł człowieka. W rozpatrywanym przypadku stan psychiczny pacjenta uznano
za normalny, ale i tak lekarz ma obowiązek leczyć go bądź przynajmniej
łagodzić jego cierpienia.
2. Etyka
Po raz pierwszy WHO
zajęła się problemem eutanazji w Nowym Jorku w 1950 r. i potępiła ją "w
każdych okolicznościach". W Deklaracji Praw Chorego (Lizbona, 2 października
1981 r.) Światowa Organizacja Zdrowia uznała prawo chorego do godnej śmierci
(punkt "e") oraz jego prawo do odmowy poddania się leczeniu (punkt "c").
Deklaracja zasad (WHO,
Dichiarazione su Lo stadio finale della malattia, Wenecja, październik
1983) poświęcona jest problemowi zaprzestania leczenia w terminalnym stadium
choroby. Zgodnie z tą deklaracją lekarz ma obowiązek leczyć i, w miarę
możliwości, łagodzić cierpienie, zawsze mając na względzie podstawowe interesy
pacjenta. Od zasady tej nie ma wyjątków, nawet w razie nieuleczalnej choroby
albo ułomności.
3. Moralność religijna
a) Katolicka. Zgodnie z moralnością
katolicką niedozwolona jest jakakolwiek prośba - odnosząca się do siebie
samego albo do kogoś innego - o interwencję bezpośrednio godzącą w życie
człowieka, także w wypadku, gdy chodzi o nieuleczalnie chorego lub umierającego
(Dichiarazione della Congregazione per la Dottrina della Fede sull'
"eutanasia", n. 2). Prośba o eutanazję "aktywną" nie jest dopuszczalna
bez względu na stan chorego.
b) Protestancka. Należy zrobić
wszystko, aby pozwolić człowiekowi opisanemu w tym przypadku do końca życia
być sobą. Tak więc, pomimo czysto technicznej strony przewidywanego czynu,
pojawia się trudne pytanie, związane z tożsamością człowieka: w jaki sposób
najlepiej pomagać mu i chronić jego tożsamość w różnych momentach życia
aż do końca jego dni.
c) Żydowska. Według judaizmu
lekarz nie ma prawa decydować o tym, czy choroba jest wyleczalna, czy niewyleczalna,
gdyż nie posiada niezawodnych środków diagnostycznych. W równym stopniu
nie ma on prawa słuchać żądań chorego dotyczących eutanazji, ponieważ człowiek
nie ma prawa rozporządzać własnym życiem i własną śmiercią.
d) Muzułmańska. Islam nikogo
nie upoważnia, aby decydował o śmierci własnej albo drugiego człowieka,
nawet w wypadku nieuleczalnej choroby. Ponadto praktyka wykazuje, że diagnoza
lekarska nigdy nie jest absolutnie pewna. Uwzględniając upośledzenie fizyczne
pacjenta, nie należy brać pod uwagę jego psychicznego stanu, gdy żąda eutanazji.
e) Buddyjska. Buddyzm jest
przeciwko samobójstwu w każdym przypadku i jest to zrozumiałe, jeśli zgodzimy
się z tym, że śmierć nie jest końcem continuum psychicznego człowieka.
Samobójstwo jednak nie ma tej samej "przyczyny" co, na przykład, zaplanowane
zabójstwo z zemsty. Należy wziąć pod uwagę celowość czynu we wszystkich
jej odcieniach. Z drugiej strony, w wypadku eutanazji "aktywnej" lekarz
popełnia zabójstwo, którego konsekwencje są łagodzone poprzez motyw - położyć
kres cierpieniom pacjenta.
Drogocenne istnienie
ludzkie jest niezbędne dla osiągnięcia Przebudzenia, w którym buddyści
widzą swoje zbawienie.
Zgodnie z nauką buddyjską
życie po śmierci zależy od dobrych uczynków w poprzednich życiach. Ciało
ludzkie daje nam możliwość przyniesienia szczęścia wszystkim ludziom i
nam samym. Dlatego też nie możemy pominąć możliwości, o których mówią wersety
Lam-rim (kanon tybetański): "Korzystam z istoty ludzkiego istnienia, ofiarowującego
wszystkie pomyślne warunki i wszystkie cechy, które tak trudno osiągnąć
i które są cenne, gdy się je posiada, i nie będę trwonić ich daremnie".
Powrót do strony
głównej
Opracowano na podstawie "Medycyna a prawa człowieka"
- książki wydanej w porozumieniu
z Europejskim Sekretariatem ds. Wydawnictw Naukowych (SEPS)
- inicjatorem jej przekładu na język polski - przy współudziale Rady Europy.
Przełożyła Iwona Kaczyńska. Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1996.
Opublikowano w Internecie za zgodą wydawcy.
|