ETYKA LEKARSKA A PRAWA CZŁOWIEKA
Henri Anrys
Powrót do strony
głównej
1.
Jakikolwiek byłby zakres
interwencji medycznej w wymiarze prawnym czy społecznym, diagnoza i leczenie
pacjenta realizowane są w cztery oczy.
Chory może mieć mnóstwo
praw, ale istotne jest to, że oczekuje on od lekarza natychmiastowej pomocy
medycznej na wysokim poziomie. Gwarancją w tym dialogu zaufania i sumienia
jest etyka lekarza, w którego zachowaniu muszą dominować dobro i życzenia
chorego. Etyka i prawa człowieka przeplatają się ze sobą; są tu: szacunek
dla wolnej i świadomej decyzji pacjenta, ale także szacunek dla wyboru
przez lekarza sposobu leczenia (w ramach jego kompetencji), co nadaje sens
świadomej zgodzie, pozwalając na wybór, oraz respekt dla życia i godności
człowieka, życia prywatnego i i tajemnicy zawodowej.
Etyka osłania całokształt
praw człowieka, co wynika z przyjętej przez Światową Organizację Zdrowia
(WHO) w 1983 r. w Wenecji deklaracji, która mówi: "Lekarz powinien szanować
prawa pacjenta". Pojęcie "etyka" jest jednak dużo szersze od pojęcia "prawo",
ponieważ prawo jest przestrzegane, gdy respektuje się reguły w nim zawarte,
podczas gdy etyka wymaga od lekarza uczciwości, honoru i bezinteresowności
w szerokim rozumieniu tych pojęć, czego żadne prawo gwarantować nie może.
Etyka nakłada na pacjentów
obowiązki i przyznaje im prawa, zanim jeszcze zostaną one sformułowane.
WHO i inne międzynarodowe organizacje zawodowe, które grupują reprezentantów
organizacji medycznych, przy ogólnej zgodzie na wykonywanie w praktyce
przyjętych obowiązków opracowały zasady dla tych obszarów, w których prawo
jeszcze się nie wypowiedziało i nawet tam, gdzie w warunkach nowych technologii
moralność jest zachwiana. Uściśliły też one treść praw człowieka, których
mógłby domagać się chory w zgodzie z obowiązkami etycznymi, wziętymi na
siebie przez lekarzy.
Byłoby zbyteczne wyliczać
w tym miejscu wszystkie deklaracje dotyczące etyki lekarskiej, które określiły
pozycję lekarzy, a także legły u podstaw prawodawstwa w wielu krajach.
Nie można jednak nie wspomnieć zasadniczych deklaracji WHO: Zalecenia Helsińskie
(1964 r.), uściślone w Tokio (1975 r.), kierują lekarzy ku badaniom biomedycznym.
Do dzisiejszego dnia pozostają one obowiązującymi dyrektywami w materii
eksperymentów na człowieku. Deklaracja z Tokio (1975 r.) zakazuje lekarzom
uczestniczenia w torturach oraz okrutnych i poniżających godność człowieka
czynnościach. Deklaracja z Brukseli (1985 r.) daje wskazówki na temat zapłodnienia
in vitro, a Deklaracja z Wenecji (1983 r.) traktuje o końcowym (terminalnym)
stadium choroby. Wspomnieć także należy o deklaracji Światowej Organizacji
Psychiatrycznej o nadużywaniu metod psychiatrii (Hawaje, 1983 r.), o deklaracji
Międzynarodowej Rady Służb Medycznych Zakładów Penitencjarnych poświęconej
problemom pomocy medycznej dla więźniów (Ateny, 1979 r.) i o wszystkich
deklaracjach Stałego Komitetu Lekarzy Europejskiej Komisji Ekonomicznej,
Międzynarodowej Konferencji Zrzeszeń Zawodowych, Europejskiej Unii Lekarzy
Specjalistów itd.
Etyka wymaga od lekarzy
nie tylko szacunku, ale i ochrony praw chorego przed ich naruszeniem; ale
nie tylko przed tak oczywistym przekroczeniem, jak niehumanitarne traktowanie
lub stosowanie niedozwolonych eksperymentów, lecz także przed ograniczaniem
pomocy medycznej z powodów ekonomicznych.
I tu powstaje dylemat.
Etyka i prawa człowieka nakazują lekarzowi ochronę praw pacjentów, a to
z kolei wymaga od niego silnego charakteru i odwagi cywilnej. Przede wszystkim
należy uznać niezawisłość lekarzy w obliczu niebezpieczeństwa, które istnieje
i dla pacjenta, i dla autorytetu lekarza wówczas, gdy mass media, opinia
publiczna, organy władcy, a niekiedy także związki pacjentów, myląc się
w wyborze przeciwnika, jednoczą swoje wysiłki, aby osłabić plenipotencję
lekarzy. Nie można żądać od lekarzy ochrony pacjentów, a nawet respektowania
ich praw, jeśli chce się w nich widzieć posłusznych "urzędników ochrony
zdrowia", prostych wykonawców instrukcji w ramach polityki, w której prawami
pacjenta rozporządza system.
2.
We wszystkich deklaracjach
międzynarodowych organizacji medycznych od lekarzy wymaga się bezkompromisowego
respektowania etyki.
W założeniach ochrony
praw człowieka przez lekarza leży jego niezawisłość. Problemem o szczególnym
znaczeniu jest tworzenie administracyjnych przeszkód na drodze dialogu
lekarz - pacjent, mających wpływ na leczenie.
Organizacja systemów
skutecznego udzielania pomocy w Europie pozwoliła dorobić się znacznych
sukcesów we wcielaniu w życie prawa ludzi do ochrony zdrowia, ale pełnej
realizacji tego prawa socjalnego przeszkadzają limity środków, jakimi dysponują
państwa. Państwo przydziela określone środki i w ten sposób staje się uczestnikiem
w dialogu medycznym i w określonym stopniu wkracza w prawa chorego. To
od państwa zależy pozwolenie na leczenie i ono ustala ceny leków. Państwu
staje się wiadoma treść historii choroby, a szerokie rozpowszechnienie
techniki komputerowej w administracji stanowi naruszenie życia prywatnego.
Postęp w nauce codziennie
rodzi nowe problemy etyczne: manipulacje genetyczne, zapłodnienie in vitro,
badania nad embrionami rodzą nadzieje, ale także zawierają w sobie niebezpieczeństwo;
lekarz musi szukać wąskiej ścieżki między rysującymi się ogromnymi korzyściami
a możliwymi nadużyciami i odchyleniami od zasad.
Z jednej strony deficyt
środków można objaśnić wzrostem wydatków związanych z przedłużaniem życia
w ogóle, a w szczególności życia nieuleczalnie i ciężko chorych. Z drugiej
- z eksplozją możliwości technologicznych w diagnostyce i terapii.
Lekarz w tych warunkach
styka się z pokusą społeczeństwa do zmniejszenia wydatków drogą ograniczenia
korzystania z usług medycznych. Trudność polityczna dobrowolnego odstąpienia
od zasady bezpłatnej pomocy medycznej związana jest z koniecznością podania
ważnego motywu etycznego negującego niezbędność niektórych usług. Można
odnieść wrażenie, że problematyka ograniczania środków terapeutycznych,
eutanazji, stosowania nowych drogich procedur przy leczeniu ludzi starych
(dializy, stymulatory akcji serca), niepełnego wykorzystywania postępu
w nauce związana jest z szukaniem etycznego alibi dla problemów ekonomicznych.
Jednak dla lekarza etyka to nie alibi, ale dbanie o dobro pacjenta.
Epidemia AIDS niesie
ze sobą socjalne i finansowe obciążenia dla społeczeństwa i może doprowadzić
do konfrontacji między prawem do ochrony zdrowia a ograniczonością środków
służących jego urzeczywistnianiu.
AIDS pogłębia także
ostry problem konfrontacji spraw i interesów dwóch stron: chorego, liczącego
na respektowanie tajemnicy lekarskiej, i jego (podlegającego ryzyku) partnera
lub wprost całego społeczeństwa, jeśli chory z tytułu swojej profesji (np.
prostytutka) stwarza zagrożenie dla wielu ludzi. Paradoks polega na tym,
że sam charakter tej choroby zawiera w sobie postulat kategorycznej ochrony
praw chorego, podczas gdy w wielu innych dziedzinach społeczeństwo w imię
wspólnego interesu bez wahania oddaje pierwszeństwo prawu do uzyskania
wiadomości o charakterze najbardziej prywatnym.
Etyka lekarska jest
zamknięta w okowy między prawami chorych a ograniczeniem pomocy lekarskiej.
Niezmierny wzrost możliwości terapeutycznych jest dużym obciążeniem dla
państwa, które nie może z tej przyczyny w godny sposób gwarantować praw
chorego. Dlatego więc w ograniczeniu pomocy lekarskiej widzi ono swoje
wybawienie.
W warunkach obserwowanego
zachwiania norm i wobec dostrzegalnej zmiany w podejściu do wielu kwestii
istnieje pilna potrzeba zapoznania lekarzy z prawami człowieka, aby umocnić
ich zawodową etykę.
Powrót do strony
głównej
Opracowano na podstawie "Medycyna a prawa człowieka"
- książki wydanej w porozumieniu
z Europejskim Sekretariatem ds. Wydawnictw Naukowych (SEPS)
- inicjatorem jej przekładu na język polski - przy współudziale Rady Europy.
Przełożyła Iwona Kaczyńska. Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa.
Opublikowano w Internecie za zgodą wydawcy.
|